drt pisze:kto płaci ten płaci... są to groszowe sprawy
Po pierwsze: tak, masz racje, placi tylko kierowca.
Po drugie: te groszowe sprawy to okolo 5 euro lub 5 dolcy, czyli bilet wstepu na mecz w Lublinie (hrywny przyjmuja choc niechetnie, bo ich waluta stoi gorzej od naszej)
Po trzecie: podpis w stylu "proud to be polish" widziany bylby tam conajmniej niechetnie, bo Ukraincy na rowni z flaga narodowa cenia rowniez flage bandery, a chyba nie musze przypominac czym ta organizacja sie wslawila.
Do wczesniejszych wypowiedzi innych forumowiczow: radze jechac autobusem, bo na granicy maja osobny pas ruchu i nie stoja w kolejkach z innymi uzytkownikami drog, ponadto podczas odprawy paszportowej lub celnej nie jestes zdany wylacznie na siebie, a wiec i stres nie ten.
Dobra rada dla Davv: o adres klubu zapytaj Frankowa, no chyba, ze siedziba jest gdzie indziej niz stadion.
Ad. 1 - jak ktoś Cię wiezie a ty nie dokładasz się to świadczy kiepsko o Tobie
Ad. 2 - byłeś? płaciłeś? ja na przejściu w miesiąc bywałem częściej niż ty przez całe życie więc nie pisz do mnie takich bzdur.
Ad. 3 - a co na granic sprawdzają jaki mam podpis na forum zuzel.info??
Jeśli chodzi o wyprawę autokarem to nie wydaje mi się, że koniecznie będzie szybciej i że nie jesteś zdany tylko na siebie... Takie zbiorowiska bardzo chętnie chłopcy z lotniskami na głowie lubią "wydoić" i to, że autokar ma osobny pas to nic nie przyspiesza. Po za tym przy takim wyjeździe to oprócz znajomych nikt Ci nie pomoże, bo chyba Pilota wycieczki nie będzie, a kierowca ma to wszystko serdecznie w d.... Także, jazda osobówką, z kimś kto był kilka razy na UA będzie w 99% sprawniejsza.
A jeśli chodzi o adres to jeśli nie wnosisz nic nowego to po jakiego się odzywasz.... Zresztą o ile się nie mylę to klub w którym Franek jeździł to nie ten sam który zgłosił się do sezonu 2009.