Mateusz Cierniak

[Saeyl]

Mateusz dostał dziką kartę na Grand Prix w Warszawie, a co za tym idzie, na torze ujrzymy cały seniorski skład Motoru.

[Kargolo]

Czy kiedykolwiek była taka sytuacja, żeby w jednym turnieju GP wystąpiła cała piątka podstawowych seniorów jednej drużyny? Czy znowu to Motor jest pierwszy? :)

Gratulacje i powodzenia Mati!
Myślałem, że Hampel dostanie dzikusa.

[Gelo]

Mnie to wcale nie cieszy. Co dwa tygodnie będziemy oglądać GP z duszą na ramieniu, bo cały Motor jedzie. W Wawie jest krótko, wąsko, niebezpiecznie. Pod tym względem jest słabo... bo jest za dobrze. Nie mógł sobie Dobrucki wziąć Kowalskiego czy nawet Hampela?

[Cooper]

Powinien Kępa im zakazać tych wygłupów w GP ;]

[Perez]

Kowalskiego nie było rok temu?

[papi]

Był rezerwa toru, ale zastąpił Kubere.
W sumie Cooper ma rację, po co oni jeżdżą jak i tak wygrywa Zmarzlik ;)

[Flagg]

Podobno za drugie i trzecie miejsce też dają medale :)

[Gelo]

Ja mam ciągle w pamięci to nieszczęsne Krosno i kontuzję Matiego przed finałem z Wrocławiem. Takie turnieje nic nikomu nie dają - z zawodnikiem włącznie. Sam fakt "pokazania się"? Wszyscy wiedzą, że jest dwukrotnym mistrzem świata juniorów. A taki Hampel byłby większą gratką dla kibiców jakby się przypomniał. W tym roku eksploatowanie zawodników Motoru zapowiada się wręcz absurdalnie. To jest proszenie się o kłopoty. Zawodnicy którzy dużo jeżdżą - tylko w tym roku leżeli już kilka razy - Emil, Doyle, a nawet Kołodziej.

[kdsz]

Wszyscy ewentualni kontrkandydaci do dzikiej karty są za słabi (Woryna i Kowalski*), za starzy (Kołodziej) lub już otrzaskani w cyklu (Dudek). Większość zresztą spełnia wszystkie kryteria. Nie ma zaskoczenia, że to Mati został nominowany. Ja się bardzo cieszę i liczę na solidny występ w Warszawie (~5-6 punktów).

Hampel, jak rozumiem, miałby na Narodowym objechać swoje pożegnanie z cyklem. Sam Jarek chyba nie jest jeszcze gotowy definitywnie zamknąć ten etap kariery. Tak odczytuję jego wymijające wypowiedzi. Jeśli nie chce się jeszcze żegnać z IMŚ, to wiadomo że dzikusa na Warszawę nie mógł dostać (ejdżyzm).

* dostanie DK we Wrocku.

[Cooper]

A taki Hampel byłby większą gratką dla kibiców jakby się przypomniał.

No nie wiem, jak sobie wyobrażę przez moment, że np. Mati wchodzi do półfinału to bardziej mnie się taka gratka podoba.

Poza tym - jestem przekonany, że dla Cierniaka to wielkie wyróżnienie i zajarał się tym jak mało kto, myślę, że taki turniej daje mu baaardzo dużo, szczególnie jak fajnie wypadnie. W takich sytuacjach myślę, że żużel dla niego to bardziej sport niż biznes, tak jak się powszechnie uważa, albo nawet jak niektórzy by chcieli.

[Gelo]

Jak zwykle - nie wiem jakiego pan jest zdania - ja jestem przeciwnego. Więc powtarzam - taki turniej Matiemu nie daje absolutnie nic. Zwiększa jedynie ryzyko kontuzji, co osłabi Motor.

[Cooper]

A co Jackiemu daje dziś jazda w Anglii, poza tym, że nie potrenuje w Lublinie a na mecz wpadnie "prosto z lotniska"?

Zapytaj Matiego co mu daje udział w GP na największym stadionie w cyklu, nie wiem jak można ograbiać chłopaka z marzeń i ambicji, bo to "ryzyko kontuzji". Taki zawód, ryzyko jest na każdym treningu.

[kdsz]

Gelu, musisz się spotkać z Matim i mu wytłumaczyć, że sport nie polega na występach w zawodach. Bo można sobie krzywdę zrobić.

[Gelo]

Jack jechać musi - ma podpisany kontrakt i to jego praca. A Mati jechać w GP nie musi. Powinien wyciągnąć wnioski z Krosna - czego niestety nie zrobił. To nic nie daje - mistrzem świata seniorów nie będzie. A najważniejszy jest Motor - gdzie oprócz zarabiania pieniędzy można zyskać większy prestiż niż w pojedyńczym turnieju, na który dostało się zaproszenie. To dość oczywiste. Nie rozumiecie podstawowej rzeczy - Mati jest młodym zawodnikiem i niewykluczone, że podjarał się tym występem jak bąk na kobylej dupie. Bo ma ambicje, chce się pokazać, lubi się ścigać bla bla bla. Kwestia priorytetów i zdrowego rozsądku. Madsen odpuścił sparingi. Czyli da się właściwie to przeanalizować. A tu jest Warszawa - gdzie z reguły jest bardzo dużo niemiłych zdarzeń. Należy to przewidzieć i przekalkulować w imię czego takie ryzyko.

[Cooper]

A Mati jechać w GP nie musi.

Owszem, ale co roku tama sama gadka, jeszcze bym zrozumiał jakby Mati wystąpił w jakimś turnieju na Ukrainie bez dmuchanych band, że to ryzyko, ale mówimy tu o najważniejszej i najbardziej prestiżowej imprezie w sezonie, topie sportowym, występie w żużlowym Carnegie Hall (#noskowiczstajl ), w dodatku sponsorowanym przez Orlen, czyli strategicznego sponsora również Cierniaka, więc no biznesowo też bardzo git się pokazać, zaprosić innych sponsorów etc.

Już nie mówię o tym, że warto w młodym wieku być blisko cyklu, bo może to kiedyś zaprocentować np. przy dzikusach, trzeba się pokazywać, tak jak robił to też choćby Zmarzlik, budować markę i być w środowisku zwłaszcza w tak trudnym, przejściowym momencie jak pierwszy rok seniora.

[Gelo]

Serio Cierniak - dwukrotny mistrz świata juniorów musi jeszcze udowadniać, że umie jeździć na żużlu? Bądźmy poważni.

[kdsz]

podjarał się tym występem jak bąk na kobylej dupie

Nie znałem tej metafory . Trzeba podesłać Noskowiczowi!

[Cooper]

Serio Cierniak - dwukrotny mistrz świata juniorów musi jeszcze udowadniać, że umie jeździć na żużlu? Bądźmy poważni.

Ma szanse udowodnić np., że jest bliżej cyklu GP niż dalej. Jak np. będzie na podium w Warszawie to jego pozycja wzrośnie, czy nie?

[Gelo]

A jak się tfu tfu wywróci - to Motor będzie bliżej obrony tytułu Mistrza Polski czy dalej?

[tezetomaniak]

Zmarzlik czterokrotny IMŚ musi komuś udowadniać, że umie zdobyć tytuł? Bądźmy poważni. Siedzieć na dupie w Lublinie i czekać na mecz.

[Cooper]

A jak się tfu tfu wywróci - to Motor będzie bliżej obrony tytułu Mistrza Polski czy dalej?

To może niech wsiądzie na motocykl dopiero w play-offach?

[Gelo]

Przypominam, że Zmarzlik walczy o bycie najbardziej utytułowanym żużlowcem w tej dyscyplinie sportu. Pojedzie we wszystkich rundach i ma o co jechać. Cierniak dostał jednorazowe zaproszenie i jedzie o bliżej niedoprecyzowany "prestiż". Nawet gdy wygra w Warszawie - nic to nikomu nie daje - jemu samemu również. Ja to rozumiem w ten sposób, że jesteśmy kibicami Motoru. Skład co roku się zmienia, a nazwa i miasto zostają. Dlatego najważniejszy powinien być Motor, a czy na podium stanie Lindgren czy Holder powinno mieć trzecio czwartorzędowe znaczenie. Oni jadą na własny rachunek. Dla mnie ważniejsze jest 7 punktów zdrowego Cierniaka dla Motoru niż nawet wygrana w GP. Zaznaczam, że wypowiadam się jako kibic Motoru, nie tego czy innego zawodnika.

[Flagg]

Nawet gdy wygra w Warszawie - nic to nikomu nie daje - jemu samemu również.

Mateusz Ci to powiedzial? Rozmawiałes z nim?

Spytaj się Kubery, co mu dały bezsensowne występy i 2 miejsca na podium w SGP w Lublinie

[Haron90]

Opowiadanie, że Cierniakowi GP nie potrzebne, że i tak mistrzem nie będzie, i w ogóle powinien siedzieć na dupie i czekać na mecze Motoru, to nawet z ust fanatycznego kibica naszego klubu, odchył niesłychany.

Całe szczęście to tylko Twoja opinia, którą wszyscy mają w dupie :-). Forum jak i papier, przyjmie wszystko.

Chciałem tylko przypomnieć, że swojego czasu na GP w Lublinie Kubera też się pokazał, chociaż nie musiał, bo nie miał przecież nic do "ugrania". Ale zrobił to, i chyba każdy się zgodzi, że oprócz prestiżu, zyskał pewność siebie, która prawdopodobnie procentuje do dziś. Uważam, że z Cierniakiem może być tak samo. A Cierniak na bycie mistrzem świata, jak najbardziej papiery ma.

[Gelo]

To może niech wsiądzie na motocykl dopiero w play-offach?

Rozmowa z Tobą przypomina mi kawał: "leci bezmyślny wróbelek i myśli - po co mi prawo jazdy na pralkę automatyczną jak i tak się nie golę?"
Żużel polega na jeżdżeniu a nie niejeżdżeniu. Ale ryzyko trzeba minimalizować jak tylko się da i nie wywoływać wilka z lasu jeżeli nie jest to konieczne. Odpuszczenie turnieju czy nawet pojedynczego wyścigu nie musi oznaczać braku sportowych ambicji. Kwestia priorytetów i kalkulacji. Walczysz o mistrzostwo świata? Ok - powinieneś i musisz ryzykować. Ale jak jesteś Krzyśkiem Buczkowskim i w przedsezonowym sparingu wciskasz się tam gdzie nie ma miejsca, zabierasz w bandę rywala i powodujesz jego kontuzję - to znaczy że nie wszystko jest pod kopułą w porządku. I to mam właśnie na myśli gdyby Wiktorek nie pojechał w sparingu dzisiaj byłby zdrowy i jechał w lidze zarabiając na życie. Ten sparing nic mu nie dawał.