Motor Lublin w sezonie 2023

[rumburaquee]

Wracam wieczorem od str Lubartowa a przede mną samochód abramczyk team ;)

[Gelo]

Przyjemskiego nie ogłosili jeszcze jakby nie było ;)

[mikas]

Daniel Jeleniewski wracał do domu?

[Perez]

Jeleniewski ma rodzinę w Lubartowie.

[rumburaquee]

Eee nasi to BMW a to była zwykła tujota bidę mają;)

[Maxx]

Zmarzlik nie trafił do Motoru za MM tylko w planie Prezesa za Drabika.

A nie za Griszę?

Marzeniem Prezesa było w ogóle ściągnięcie Zmarzlika. Tak naprawdę za nikogo ale na przestrzeni minionego sezonu samo wyszło, kogo miałby zastąpić. I tyle. Tyle, że te planowane kosmetyczne zmiany wyszły dużo dalej poza kosmetykę.

[Saint]

Zmarzlik nie trafił do Motoru za MM tylko w planie Prezesa za Drabika.

A nie za Griszę?

Marzeniem Prezesa było w ogóle ściągnięcie Zmarzlika. Tak naprawdę za nikogo ale na przestrzeni minionego sezonu samo wyszło, kogo miałby zastąpić. I tyle. Tyle, że te planowane kosmetyczne zmiany wyszły dużo dalej poza kosmetykę.

Z kosmetyki wyszedł przeszczep, i to wielonarządowy ..;)

[KrzyczącyK1b1c]

Momot rozwiał wątpliwości z perspektywy Mikkela i swojej w wywiadzie z Tygodnikiem Żużlowym. Według MM poszło o pieniądze.

[Karamba]

będę w niedzielę na mszy to rzucę złotówę na tacę

[Gelo]

Czytałem ten wywiad.Momot twierdzi, że Mikkel podjął decyzję sam a on tylko przedstawił mu wszystkie oferty i wszystkie za i przeciw. Momot sugeruje też że Mikkel poczuł się niedoceniony za to co zrobił dla Motoru bo reszta dostała większe podwyżki. Sugeruje że doszło do spięcia z Kubą, które odwróciło sytuację. Mówi tez że przyjście Zmarzlika nie miało żadnego znaczenia w decyzji Mikkela bo nie miałby z tym żadnego problemu żeby jeździć w jednej drużynie.
.

[RadeKas]

Ehhh tyle postów na temat złego wpływu transferu Zmarzlika na uczucia MM na marne :(.

[Perez]

Torsen wiedział że gdzieś dzwoni tylko nie wiedział w którym kościele.

[Karamba]

Czytałem ten wywiad.Momot twierdzi, że Mikkel podjął decyzję sam a on tylko przedstawił mu wszystkie oferty i wszystkie za i przeciw. Momot sugeruje też że Mikkel poczuł się niedoceniony za to co zrobił dla Motoru bo reszta dostała większe podwyżki. Sugeruje że doszło do spięcia z Kubą, które odwróciło sytuację. Mówi tez że przyjście Zmarzlika nie miało żadnego znaczenia w decyzji Mikkela bo nie miałby z tym żadnego problemu żeby jeździć w jednej drużynie.
.

i to mnie przekonało ha ha ha

[Gelo]

Najważniejsze jest w tym wszytskim to że Momot spozycjonowal się jako pracownik Mikkela a nie ktoś kto o czymś decyduje. Mowi też że był świadkiem rozmów Kuby z Mikkelem ale nie brał w nich udziału. Jestem w stanie w to uwierzyć że starły się dwa koguciki i się posypało

[Flagg]

Jestem w stanie w to uwierzyć że starły się dwa koguciki i się posypało

i gdyby jeden z nich schował na chwilę dume do kieszeni i od razu zdecydował się podejść do tematu na spokojnie, to niewykluczone, że całej tej dyskusji teraz by nie było :)

[Rusek]

W tym wywiadzie Momot przedstawia Mikkela jako ofiarę Motoru. W sensie że wszyscy dostali spore podwyżki a Duńczykowi nie zaproponowano tyle.
Można w to wierzyć lub nie, mnie to nie przekonuje.

[niespokojny]

Nie kumam argumentu ze inni dostali wyzsze podwyzki. To tak chyba nie powinno dzialac, liczy sie finalnie co na kontrakcie.

Czyli wychodzi na to ze jednak MM wywinal numer skoro wczesniej sie dogadal. Blacklist.

[Gelo]

Skoro przybili piątkę z Kubą a potem okazało się że inni dostali więcej to znaczy że może Mikkel jest słabym negocjatorem. Nie musiał się godzić na proponowane warunki, a zapewne wiedział że dla Kuby uścisk dłoni kończy temat. Ja mu się nie dziwię że uniósł się honorem. Ale zawsze stanę po stronie Kuby. Chociażby dlatego że JEST prezesem mojego klubu a Mikkel BYŁ zawodnikiem mojego klubu. Trudno.

[Haron90]

Krótka piłka. Jeśli MM zaakceptował warunki i podał rękę, to znaczy, że warunki mu odpowiadały. Potem okazało się, że albo on albo Momot, są chujowymi negocjatorami, i nagle poczuł się niedoceniony? I do kogo te pretensje?
Jak dalej jest mi szkoda jego odejścia, to teraz uważam, że zachował się jak zwykły dzieciak. Niedoceniony w Motorze? Kapitan, uwielbiany przez całe miasto? Cóż, najpierw wywiad Kuby, a teraz ten pierd, jasno wskazuje, że szybko MM w Motorze nie zobaczymy. Szkoda ale co zrobić :\

[Kargolo]

A mi już w ogóle nie szkoda.
Wyszła z niego primadonna, wielce urażony, bo kolega z drużyny ugrał większą podwyżkę niż ta, której Mikkel oczekiwał.
Niech śle serduszka pod Jasną Górą, trudno.

Dawać już ten sezon, chcę zobaczyć jak go Fredka szkoli! :D

[Torsen]

Tak jak ktoś, chyba Saint, pisał - to były negocjacje długoterminowego stosunku biznesowego z kluczowym partnerem, a nie zakup używanej skody. Jak komuś zależy na owocnej relacji, to postępuje inaczej. Kępa chciał Michelsena możliwie tanio, nie będzie miał go wcale. Jak na tym wyjdzie, zobaczymy.

[Karamba]

i 4 lata działało aż ... Nałęczowianka

[Saint]

Tak jak ktoś, chyba Saint, pisał - to były negocjacje długoterminowego stosunku biznesowego z kluczowym partnerem, a nie zakup używanej skody. Jak komuś zależy na owocnej relacji, to postępuje inaczej. Kępa chciał Michelsena możliwie tanio, nie będzie miał go wcale. Jak na tym wyjdzie, zobaczymy.

100 % prawdy. Chciałbym tylko tak zapytać, ile osób które tu po raz kolejny odsądzają MM od czci i wiary negocjowało poważne kontrakty w warunkach długoterminowej relacji biznesowej. Mimo nawet „gentelmen agreement” bardzo często w przypadku zmiany istotnych warunków otwiera się ponowne rozmowy - czasem baaardzo trudne -bez „kogucikowania” jak określił Gelo. Powiem więcej- czasem nawet po złożenie podpisu - efekty są różne - ale nie ma czegoś takiego jak „obrażanie się”…

[Saint]

Chociażby dlatego że JEST prezesem mojego klubu a Mikkel BYŁ zawodnikiem mojego klubu. Trudno.

Gelu cóż za poważny i dojrzały argument ;) mnie prawie przekonałeś - od razu mam skojarzenie z klasyką polskiej kinematografii i nagraniem „do szafy”… ;) pozdrawiam

[Karamba]

Tak jak ktoś, chyba Saint, pisał - to były negocjacje długoterminowego stosunku biznesowego z kluczowym partnerem, a nie zakup używanej skody. Jak komuś zależy na owocnej relacji, to postępuje inaczej. Kępa chciał Michelsena możliwie tanio, nie będzie miał go wcale. Jak na tym wyjdzie, zobaczymy.

100 % prawdy. Chciałbym tylko tak zapytać, ile osób które tu po raz kolejny odsądzają MM od czci i wiary negocjowało poważne kontrakty w warunkach długoterminowej relacji biznesowej. Mimo nawet „gentelmen agreement” bardzo często w przypadku zmiany istotnych warunków otwiera się ponowne rozmowy - czasem baaardzo trudne -bez „kogucikowania” jak określił Gelo. Powiem więcej- czasem nawet po złożenie podpisu - efekty są różne - ale nie ma czegoś takiego jak „obrażanie się”…

chyba ,że zawodnik jest zmęczony to nie podejmuje rozmów bo musi odpocząć .


Saint przypomniałeś mi klasyk "gentelmen agreement" z Vabanku z nieśmiertelnym Bistą