Bartosz Zmarzlik

[papi]

Dla Stalowcow najważniejsze żeby Motor miał źle, więc to nie problem ;)

[ezbeg]

To chyba ta "normalność" w żużlu która będzie w sezonie 2025 o której mówił senator Komarnicki w przewidywaniach tabeli sezonu 2024.
Teraz to dopiero zacznie się patologia i kupowanie zawodników przed licencją.

[Flagg]

Nic się nie zacznie, bo to juz trwa od jakiegos czasu :)

[ezbeg]

Wiem wiem. Wtedy będzie na większą skalę. Krystaliczny Toruń skorzystał już z takiej możliwości i mają Kawczyńskiego.

[InDorka]

(…) a potem będzie zapis, że trzeba się urodzić max 30 km od stadionu i być w szkółce minimum 5 lat by być wychowankiem).

Takie mechanizmy przewidział już dawno Stanisław Lem.
Pytany o to jak będzie wyglądać przyszłość - mówił, że będzie tak samo, tylko bardziej ;~)

[istred]

Serduszka były dla kibiców, dla klubu były punkty. Jedne i drugie były prawdziwe, na dowód czego puchar w gablocie i wyrazy sympatii po dziś dzień. Warto nauczyć się w końcu odróżniać klub od kibiców.
Zmarzlika można nazwać profesjonalistą, a można też powiedzieć, że robi tyle, ile musi. Chyba nikt nie ma wątpliwości, a przynajmniej nie powinien, że wzięcie przez niego udziału we wszystkich posezonowych akcjach wynikało wprost z kontraktu i było obwarowane karami umownymi.
Natomiast ile wie o mieście, które jest siedzibą jego nowego klubu, to już kwestia (braku) jego własnej woli, ciekawości i pewnie trochę kultury. To, że nie czuł potrzeby, by je choć trochę poznać, świadczy i o jednym i o drugim i o trzecim. Jeśli o czymś nie wiesz nic, to się z tym nigdy nie zwiążesz i każdy to zrozumie.
Ale nie wiesz nic, bo nie chcesz. A jak się dodatkowo tego nie wstydzisz, to jednak coś jest nie tak i tego już ja np. nie rozumiem.
No, ale dziś ludzie nie wstydzą się ani tego, że czegoś nie wiedzą, ani że brak im ogłady, ani ż mają to w dupie.
Zmarzlik w naszym klubie jest najemnikiem na wzór stereotypowych zagraniczniaków. I o jego pozostanie w klubie, na posezonowych spotkaniach z zawodnikami, dzieci pewnie pytać nie będą.
Rozumieć to pewnie można, ale robienie z tego cnoty to jak wyrozumiałość brzydkiej panny, że jej nie chcą. Bo nie jesteśmy brzydką panną.

To o Zmarzliku czy o innych "lubelskich" zawodnikach?

Najbardziej lubelski to był Śledź odmawiający w 2004 r. przyjazdów na mecze i budujący dom pod... Wrocławiem za pieniądze otrzymane od klubu przed sezonem, które z założenia miał zainwestować w sprzęt.

[kibicLBN]

I kładący mecz z Rzeszowem, ważący o ich awansie do czwórki
http://www.speedwayw.pl/dmp/2004/lurz_1.htm
którego to barwy dziwnym trafem reprezentował rok później...
https://youtu.be/3Eq8lVDBqAM?si=-6inBhIBdd1hWQD5

[tezetomaniak]

Ciekawe czy odprowadził chociaż podatek od sprzedaży tego meczu

[papi]

6 Polaków w Stali i tylko Prucnal potem u nas nie jeździł. Choć w jego przypadku chyba trudno nawet mówić o jeżdżeniu ;)

[ezbeg]

Miałem wtedy 10 lat i pamiętam jak wracałem ze stadionu z tatą zapłakany nie rozumiejąc co to się stało. Aczkolwiek długa kosmetyka toru mogła wzbudzić podejrzenia. Dopiero z czasem połączyłem wątki, że nie wszystko było tak jak miało być. Łącznie z kiepską dyspozycją jednego z zawodników przez większość sezonu. Tam chyba kasa na przygotowanie poszła również na nowego busa. Zresztą po awansie do Ekstraligi jak zobaczył, że skład będzie jaki będzie też uciekł.

[kibicLBN]

W rundzie finałowej, w Rzeszowie też miejscowym krzywdy nie dał zrobić:
http://www.speedwayw.pl/pl_2004.htm#dm1l
Z tego co pamiętam Śledź miał średnią 1.9-2.0
Ale zaczynamy odjeżdżać od głównego wątku, czyli Bartka.

[ezbeg]

Oj tam. W 2004 roku też chodził na I ligę. Pośrednio powiązane. Ale koniec off-topa. Może admin da nam taryfę ulgową z uwagi na sezon ogórkowy :)

Podsumowując - Zmarzlik ma za zadanie robić punkty. Miłości do Lublina i Motoru nikt od niego nie wymaga. Nawet prezes Kępa czego jest z pewnością jest tego świadomy.

[Torsen]

To o Zmarzliku czy o innych "lubelskich" zawodnikach?

O Zmarzliku. To on ponoć nie wstydzi się pokazać, że z Lublinem związany jest tylko kontraktem, a kibice to doceniają. Bo gdzie nam tam, żeby się ktoś nami zainteresował.

Najbardziej lubelski to był Śledź odmawiający w 2004 r. przyjazdów na mecze i budujący dom pod... Wrocławiem za pieniądze otrzymane od klubu przed sezonem, które z założenia miał zainwestować w sprzęt.

Afera była o busa, a nie o dom. Przynajmniej ja o domu nic nie słyszałem, a pamiętam tę aferę dość dobrze.
Odejście do Rzeszowa też odebrałem jak cios w plecy.

Podsumowując - Zmarzlik ma za zadanie robić punkty. Miłości do Lublina i Motoru nikt od niego nie wymaga. Nawet prezes Kępa czego jest z pewnością jest tego świadomy.

Ale kto mówi o miłości? Ja jestem zaskoczony, że - jak czytam - Bartek ostentacyjnie pokazuje, że w Lublinie nie interesuje go nic poza torem, a kibice przytakują ze zrozumieniem tak, jakby tu nie było gdzie pójść i czego zobaczyć. Nie oczekuję miłości do Lublina, ale chyba fajnie by było, gdyby Bartek chciał trochę poznać miasto, które reprezentuje i które pośrednio mu za to płaci. Poznanie jest fundamentem związku na dłużej w każdej "branży".

[papi]

ja też jestem zdziwiony, że nie wie którędy jeździ 158, a mimo to spędzi w Lublinie kolejne 2 lata. Jak widać, jemu znajomość miasta nie jest potrzebna żeby tu zostać. Co za dziwny i śliski typ, niech zje chociaż tego cebularza, może przestanie gwiazdorzyć

[Gelo]

Obawiam się, że Zmarzlik w Lublinie max pojawi się podczas kręcenia spota lub podczas spotkania ze sponsorami i z władzami miasta/województwa. To prawda, że w Lublinie jest co zobaczyć, zwłaszcza w porównaniu z gorzowskim zadupiem. Ale (może krzywdzę Bartka) - mam wątpliwości czy wie którędy jedzie jedna z dwóch linii tramwajowych w Gorzowie. On ma swoje miejsce na ziemi kilkadziesiąt kilosów od Gorzowa - na Jancarza trafi z zamkniętymi oczami, ale czy jest pasjonatem Gorzowa - jego zabytków (konkretnie jednego), kulinariów i kultury? Szczerze wątpię. To jest gość, którego interesują wyłącznie pojazdy i wszystko co się wokół nich kręci.

[Raczejj]

Proponuję pismo do klubu z prośbą o możliwość wylicytowania w ramach wośp "zwiedzanie Lublina z Bartoszem" czyli przybliżenia miasta Mistrzowi, w programie m.in. cebularz, Stare Miasto i Trajdek ;)

[kdsz]

To jest gość, którego interesują wyłącznie pojazdy i wszystko co się wokół nich kręci.

Nie zgodzę się, że tylko pojazdy. Moim zdaniem Bartek odczuwa bardzo silne przywiązanie do Gorzowa i daje temu wyraz podczas wywiadów. Przecież mógłby równie dobrze milczeć na ten temat. Czy pewnego dnia poczuje emocjonalny związek z Motorem? Nie można tego wykluczyć. Póki co idzie opornie . Nie każdy jest Dominem, który bardzo szybko wtopił się w lubelskie środowisko i pokazuje silną identyfikację z drużyną. Zastanawiałem się kiedyś, czy nie robi tego wyłącznie na pokaz. Po obejrzeniu zeszłorocznego serialu nie mam wątpliwości, że reakcje Dominika są szczere.

[Torsen]

Nic na siłę.
Ale nie piszcie, proszę, że to dobrze, kiedy Bartek otwarcie się dystansuje od Lublina.

[Cooper]

Nie że się dystansuje, tylko się na siłę nie przybliża.

Ciekawe w ile miejsc kapitan Hampel przez ostatnie lata "poszedł coś zobaczyć". Albo choćby ile restauracji odwiedził.

Afera była o busa, a nie o dom. Przynajmniej ja o domu nic nie słyszałem, a pamiętam tę aferę dość dobrze.

Busa to pamiętam jak miał (poźniej już) z Kewtu, jakiś "odrestaurowany" japończyk stary.

http://www.speedwayw.pl/dmp/2004/lurz_1.htm

Z czego wynikała zmiana za Stachyrę po dwóch trójkach? Bo tego nie pamiętam.

[Flagg]

Hmm. Dopiero co Torsen bronił jak lew gościa, który mial abolutnie wszystkich głęboko w d**. Klub, sztab, miasto, kibiców. Chłop przyjeżdżał na mecze i tyle. Czasem wyszedł do kibiców i pomachał. A teraz Zmarzlik zły, bo cebularzy nie wpierdziela :)

[Fork]

http://www.speedwayw.pl/dmp/2004/lurz_1.htm

Z czego wynikała zmiana za Stachyrę po dwóch trójkach? Bo tego nie pamiętam.

Problemy techniczne, silnik się posypał chyba? Bo jechał jakoś co drugi bieg, a kolejne starty znaczenie wolniej. No i pod koniec meczu już siły nie te. Trzeba by w tygodniku żużlowym poszukać :)
Tam jeszcze jakaś drama z torem była, sędzia Kaczmarek coś mocno ubijał, może ktoś lepiej pamięta?

[kibicLBN]

Hmm. Dopiero co Torsen bronił jak lew gościa, który mial abolutnie wszystkich głęboko w d**. Klub, sztab, miasto, kibiców. Chłop przyjeżdżał na mecze i tyle. Czasem wyszedł do kibiców i pomachał. A teraz Zmarzlik zły, bo cebularzy nie wpierdziela :)

Torsen to i Drabika bronił, chociaz był jednym z nielicznych zawodników, którzy zachowali się nie fair wobec klubu.

[Fork]

Hmm. Dopiero co Torsen bronił jak lew gościa, który mial abolutnie wszystkich głęboko w d**. Klub, sztab, miasto, kibiców. Chłop przyjeżdżał na mecze i tyle. Czasem wyszedł do kibiców i pomachał. A teraz Zmarzlik zły, bo cebularzy nie wpierdziela :)

Torsen to i Drabika bronił, chociaz był jednym z nielicznych zawodników, którzy zachowali się nie fair wobec klubu.

Flagg miał chyba na myśli właśnie Maksia :)
BTW, jakaś lista, co powinien zrobić BZ oprócz przeprowadzki na Kalinówkę albo na Szerokie, żeby być bardziej lubelski?

[kdsz]

Nie że się dystansuje, tylko się na siłę nie przybliża.

Bartek zamiast "Lublin" i "Motor" mówi "miejsce w którym teraz jestem"*, więc są pewne przesłanki za poparciem tezy o dystansowaniu się ;)
Zmarzlik nie jest Doylem, który po zmianie pracodawcy pieprzy frazesy w stylu "Prezes opowiedział mi o planach rozwoju klubu w najbliższych latach. Jestem zachwycony, że będę częścią tego ekscytującego projektu!". Bartek nie jest też współczesnym frontmenem, który na każdym koncercie krzyczy ze sceny "Jesteście najlepszą publicznością na całej trasie!". Inny styl.


* dobrze, że nie "miejsce, w którym świadczę swoje usługi w ramach prowadzonej działalności gospodarczej"

[ezbeg]

http://www.speedwayw.pl/dmp/2004/lurz_1.htm

Z czego wynikała zmiana za Stachyrę po dwóch trójkach? Bo tego nie pamiętam.

Problemy techniczne, silnik się posypał chyba? Bo jechał jakoś co drugi bieg, a kolejne starty znaczenie wolniej. No i pod koniec meczu już siły nie te. Trzeba by w tygodniku żużlowym poszukać :)
Tam jeszcze jakaś drama z torem była, sędzia Kaczmarek coś mocno ubijał, może ktoś lepiej pamięta?

Szczęśliwie Leszczyńska biblioteka cyfrowa udostępnia skany tygodników żużlowych
Dawid Stachyra w trakcie spotkania stracił sprzęt - cytat Janusza Stachyry "Dobrze pojechał Dawid ale niestety stracił w tym meczu sprzęt bo nikt od początku sezonu nie zainteresował się jego remontem".