Kshyhu pisze: Podsumowując: możemy zaklinać rzeczywistość, ale jeśli obie drużyny jechały na wyjeździe, to Wrocław dobitnie pokazał, kto jest mocniejszy.
Dwa punkty to nie jest tak dobitnie. Nikt nie mówi i nie mówił, że Sparta jest słabsza od nas. Jest porównywalna. A skoro tak - decydują detale. W tym konkretnym przypadku tym detalem była nieznajomość toru - Hampel nie odjechał nawet pół okrążenia, podobnie Cierniak. Reszta jeździła pojedyńczo, bez taśmy, przeważnie badając ścieżki pod płotem, na nawierzchni diametralnie innej niż na meczu. To może dla niektórych żadne tłumaczenie, bo tor jest równy dla wszystkich, Zmarzlik jest kosmitą, Motor mistrzem Polski, a nasz tor twierdzą - bla bla bla. To jest sport. Prawda jest taka, że z każdą inną drużyną wczoraj byśmy wygrali - nawet z taką jazdą Zmarzlika, Hampela i ze zgubieniem ustawień przez Domina w końcówce. I nie przyzwyczajajmy się specjalnie, że liderem Sparty zawsze będzie Piter. Racja - z przebiegu meczu powinniśmy przegrać wyżej. Sparta wykorzystała naszą chwilową słabość - i w porządku - będzie ciekawiej. Tym niemniej nie zdziwiłbym się (kładąc swój samozwańczy autorytet na szali ;)) jakbyśmy do końca rundy zasadniczej nie przegrali już żadnego meczu - z Wrocławiem włącznie.